Prezydent Sieradza Jacek Walczak zapowiada zmiany w sieradzkiej Straży Miejskiej. Wg założeń urzędników miałaby być ona przede wszystkim formacją porządkową i proekologiczną.
Pierwszą i chyba najważniejszą zmianą, jaką chce wprowadzić prezydent, jest reorganizacja trybu pracy strażników z 12-godzinnego na 8-godzinny.
Jak zapowiada prezydent, umowa pomiędzy sieradzką Strażą Miejską a Komendą Powiatową Policji w Sieradzu zostanie rozwiązana. Znikną w ten sposób z ulic miasta nocne patrole mieszane Policji i Straży Miejskiej. - Strażnicy nie są policjantami i nie służą, aby łapać pijanych kierowców, czy złodziei, od tego jest policja i niech ona się tym zajmuje - mówi prezydent. - Gdy zajdzie taka potrzeba, zostanie wykupiony jeden nocny patrol od KPP w Sieradzu - dodaje Jacek Walczak.
Urzędnicy chcą, by mieszkańcy miasta widzieli częściej strażników na ulicach, stąd też będą oni pracować za dnia na dwóch 8-godzinnych zmianach. Każdy funkcjonariusz będzie miał przydzielony swój rejon i będzie rozliczany z podjętych interwencji, a nie za samo przyjście do pracy.
Do zadań Straży Miejskiej miałoby również należeć m.in. kontrolowanie przyłączeń do kanalizacji sanitarnej, czy dbanie o porządek w mieście.
Prezydent na koniec rozmowy z nami dodał, że wobec pojawiających się pomysłów likwidacji Straży Miejskiej, jest przeciwny takiemu rozwiązaniu. Zapowiedział także, że zmiany w tej miejskiej jednostce mają wejść w życie w ciągu najbliższych kilku miesięcy.