Myśleli, że ich patent na okradanie sklepu będzie funkcjonował bez końca. Teraz zarówno kasjerce, jak i nieuczciwemu klientowi, grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W czwartek 12 kwietnia br. sieradzka komenda przyjęła zawiadomienie od przedstawiciela jednego z marketów o kradzieży mienia.
Jak wynikało ze zgłoszenia, jedna z pracownic sklepu w ciągu kilku pierwszych dni kwietnia nieznanemu mężczyźnie pozwalała przechodzić przez linię kas bez regulowania rachunku za wynoszony towar. W części przypadków nabijała wartość towaru na kasę ale później transakcję anulowała. Najczęściej wynoszone były słodycze, piwo, nalewki i inne artykuły spożywcze. Sklep wycenił straty na ponad 1000 złotych.
Sieradzcy kryminalni dość szybko ustalili, że nieznany pracownikom marketu mężczyzna to dobry znajomy nieuczciwej kasjerki. Jeszcze tego samego dnia złodziejski duet został zatrzymany.
Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie 21-letnia kobieta i jej 28-letni znajomy usłyszeli zarzut kradzieży mienia. Zatrzymani przyznali się i złożyli wyjaśnienia. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.