20-latek liczył na bezkarność, jednak po 2 miesiącach ukrywania się został zatrzymany przez poznańskich policjantów. Mężczyzna okradł pacjentów ośrodka leczącego uzależnienia znajdującego się w powiecie sieradzkim.
28 stycznia 2015r. sieradzka policja została poinformowana przez pracowników ośrodka dla osób uzależnionych, znajdującego się na terenie powiatu sieradzkiego, o kradzieży pieniędzy na szkodę przebywających tam osób. Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że jeden z pacjentów, przebywający w ośrodku od kilku miesięcy miał nocny dyżur. Posiadał on również klucze od pomieszczenia magazynowego, w którym pozostali pacjenci trzymali swoje rzeczy osobiste oraz pieniądze. Mężczyzna otworzył pomieszczenie i skradł około 11 tysięcy złotych oraz 8 telefonów komórkowych po czym natychmiast uciekł z ośrodka. Za uciekinierem wszczęto natychmiast poszukiwania.
26 marca 2015r. patrol policji w Poznaniu postanowił wylegitymować grupkę mężczyzn przebywających nad rzeką Wartą. Po chwili okazało się, że jeden z legitymowanych mężczyzn jest poszukiwany przez sieradzką jednostkę policji. Jeszcze tego samego dnia został przewieziony do sieradzkiego aresztu.
27 marca zatrzymany 20 - latek usłyszał zarzut kradzieży mienia. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu. Jak wyjaśnił, po kradzieży pojechał do Łodzi, a następnie do Poznania. Skradzione pieniądze wydał na życie i dopalacze, gdyż od kilku lat jest uzależniony. Natomiast skradzione telefony zabrał mu inny nieznany złodziej, gdy ten był pod działaniem dopalaczy. Mężczyzna wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.