W piątek, 14 czerwca, mieszkańcy podsieradzkich Stoczek spotkali się z przedstawicielami Urzędu Gminy Sieradz i Zarządu Dróg Wojewódzkich, aby omówić kwestie bezpieczeństwa na skrzyżowaniu DW 480 z drogami w kierunku miejscowości Chojne oraz Dębina.
Problem tkwi w tym, że kierowcy mają ograniczoną widoczność na skrzyżowaniu. Mieszkańcy walczyli już o ustawienie lustra, aby bezpieczniej można było się włączyć do ruchu z drogi podporządkowanej.
Kolejnym zagrożeniem są również ciężarówki, które przewożą piach na pobliską budowę drogi ekspresowej S8 i nie zwracają uwagi na panujące w Stoczkach organicznie prędkości do 40 kilometrów na godzinę. Kolejny problem to niezabezpieczone ciężarówki, które przewożą piach, rozsypując go po całej drodze.
- Jak otworzyli tu żwirownię, to zrobiła się jedna wielka autostrada. Kierowcy nie patrzą, jak jadą, ani na to, czy tu idzie małe dziecko czy osoba dorosła, tylko pędzą - mówi rozgoryczona sołtys wsi Stoczki.
Kliknij, aby zobaczyć większą mapęMieszkańcy mówią basta i chcą wystąpić do urzędu gminy z wnioskiem o postawienie w Stoczkach fotoradaru, mając nadzieję, że to spowolni łamiących przepisy kierowców.
- Będziemy występować z wnioskiem do Inspekcji Transportu Drogowego o ustawienie fotoradaru i ewentualnie jeszcze do Wojewódzkiego Zarządu Dróg - jako zarządcy tej drogi - obiecuje Andrzej Proszewski z UG Sieradz. - Sami bezpośrednio jakiś działań nie możemy podjąć - tłumaczy urzędnik.
Mieszkańcy Stoczek powiedzieli na piątkowym spotkaniu, że nie zaprzestaną walki o swoje bezpieczeństwo i są zdeterminowani, by temat doprowadzić do zadowalającego ich finału.
Co na to wszystko kierowcy ciężarówek? Posłuchajmy: