W czwartek 9 października około godz. 22:20 w okolicach wsi Kwasków (gm. Błaszki) samochód osobowy zderzył się z pociągiem osobowym.
Jak udało nam się ustalić na miejscu wypadku, 36-letniej kobiecie, która poprowadziła samochód osobowy marki fiat seicento, w momencie przekraczania niestrzeżonego przejazdu kolejowego we wsi Kwasków zgasło auto. Kierująca próbowała zepchnąć auto, niestety bez rezultatu.
Wskutek tego przejeżdżający chwilę później pociąg pośpieszny relacji Warszawa-Wrocław zepchnął auto na drugi z torów. Siła zderzenia była tak duża, że pojazd rozleciał się w obrębie kilkudziesięciu metrów. Dodatkowo w leżący na drugim torze wrak uderzyła przejeżdżająca z naprzeciwka drezyna.
Kobiecie udało się uciec, lecz była w tak dużym szoku, że ratownicy medyczni zabrali ją do sieradzkiego szpitala. Na szczęście nikt z podróżujących pociągiem oraz drezyną nie ucierpiał.
Jak donosi policja, szybko okazało się, że prawdopodobną przyczyną tego zdarzenia był stan nietrzeźwości kierującej seicento. Badanie wykazało, że kobieta miała 1,8 promila alkoholu w organizmie. Resztę nocy spędziła w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu zostanie zatrzymana i prawdopodobnie usłyszy zarzut bezpośredniego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności, a także zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości, co karane jest nawet 2 latami pozbawienia wolności.
W akcji ratowniczej udział brało 5 zastępów straży pożarnej, w tym 2 z OSP, dwie karetki pogotowia, patrole policji i straży ochrony kolei.
Ja p..........., to było nasze byłe seicento :/ Uwielbiałam to auto!
Wpis edytowany przez administrację portalu Sieradz.com.pl.