Jak wyglądał ten mężczyzna?

ja słyszałem że to był Donald... zresztą co za różnica ... zastanówmy się nad karą dla kierowcy .... może by tak kazać mu stać na przejściu dla pieszych po czym rozpędzić się Busem i w niego przyp.....ć ????

no to ,,hienki" z odszkodowaniem zaraz się pojawią .... pytanko ,,jak wyglądał ten mężczyzna ..... nic dodać nic ująć........... przejeżdżaliśmy obok tego wypadku i maska busa była bardzo wgnieciona to świadczy o sile i prędkości z jaką musiał jechać bus. najgorsze że znowu na przejściu dla pieszych doszło do wypadku. Kiedy kierowcy będą ponosić za każde potrącenie pieszego na przejściu żeby wreszcie przed przejściami zwalniać i uważać na tych co zbliżają się do przejścia lub już na nim są. Kierowca to w swoim czasie też pieszy i co nie pomyśli że może też być potencjalnym potrąconym przez innego kierującego !!!!!!!!!!!!

Ten mężczyzna ranny w wypadku nie żyje...

Potrącony mężczyzna zmarł.

kefira brat

A co on za przeproszeniem nie widział, że auto jedzie? Jako pieszy powinien chyba być świadomy, że w konfrontacji z busem nie będzie miał żadnych szans a i tak wylazł pod koła. I znowu wszyscy jadą po kierowcy. Ludzie opanujcie sie! Jedziesz sobie autem a tu nagle wypierd........ Ci sie ktoś pod maske. Takich sytuacji jest mnóstwo, sam jestem kierowcą od 10 lat i gdyby nie ostre hamowanie już niejednego bym potrącił a może nawet zabił. Łażą te sieroty jak święte krowy a potem lament bo kierowca go przejechał. Ktoś napisał, żeby zwalniać przed przejściem dla pieszych. Spróbuj sobie zwalniać przed każdym przejściem na Sieradzu w godzinach szczytu... to już wogóle nie dałoby sie przejechać przez to miasto. Szkoda gościa ale sam sie o to prosił.

Przyjmijmy zatem sytuacje odwrotną: Koleś siedzi sobie w busie, jedynka wrzucona, noga na sprzęgle, ustwiony jakieś 10 m przed przejściem dla pieszych. Z drugiej strony idzie sobie pieszy ( i ma załóżmy pierwszeństwo przejścia przez pasy niezależnie czy coś jedzie czy nie), z daleka świeci latarką prosto w oczy kierowcy. Koleś w busie ma światła wyłączone. Kiedy pieszy wchodzi na pasy ruchem jednostajnym prostoliniowym kierowca daje gaz, puszcza sprzęgło i przejeżdża sobie po pieszym. Pieszy ginie. I kogo jest teraz wina?