Prawie 3,3 promila alkoholu w organizmie miał kierowca opla astry, który pędził 153 km/h trasą S8 na wysokości miejscowości Marzenin (powiat łaski). Mężczyzna tłumaczył, że śpieszył się, bo wiezie znajomą do lekarza!
Policjanci sieradzkiej drogówki w czwartek kontrolowali stan bezpieczeństwa na trasie szybkiego ruchu S-8. Gdy znajdowali się na wysokości miejscowości Marzenin ich nieoznakowany radiowóz wyprzedził szybko jadący lewym pasem opel astra. Po włączeniu urządzenia pomiarowego okazało się, że opel jedzie z prędkością 153 km/h. W związku z przekroczeniem obowiązującej w tym miejscu prędkości o 33 kilometry pojazd został zatrzymany.
Jego kierowca sam wysiadł z samochodu podchodząc do radiowozu. Policjant od razu zauważył, że mężczyzna prawdopodobnie jest nietrzeźwy. Nie mylił się. Badanie wykazało, że 36-letni sieradzanin ma w organizmie prawie 3,3 promila alkoholu. Mężczyzna w trakcie rozmowy od razu przyznał się do braku dokumentów, jak i ubezpieczenia OC samochodu. Nie zaprzeczył, że wypił rano trochę wódki i jedno piwo. Dodał, że jechał szybko ponieważ wiezie znajomą do lekarza.
Funkcjonariusze zabezpieczyli samochód pirata drogowego na parkingu. Jego samego z uwagi, że kontroli dokonano na terenie powiatu łaskiego przekazano tamtejszym funkcjonariuszom w celu wykonania dalszych czynności.