Coraz więcej osób decyduje się na wyjazdy i urlopy właśnie zimą. Spowodowane jest to tańszymi cenami, brakiem tłoków i brakiem chęci czekania cały rok na zasłużone wakacje. Jeśli wyjazd w środku zimy, to dokąd?
Najwięcej Polaków decyduje się spędzić zimowy wypoczynek w obrębie kraju. Oprócz zaśnieżonych stoków, turystów zachęcają z pewnością ceny w polskich kurortach (www.noclegowo.pl/noclegi/w-gorach/). Osoby wypoczywające w polskich górach cenią sobie również atmosferę i wspieranie tego, co polskie. Szczyrk, Zakopane czy Krynica to dla wielu żadna nowość, ale za to jaka frajda!
Wielu podróżników i turystów woli jednak zmienić klimat z tego polskiego zimowego na bardziej egzotyczny i przede wszystkim gorący! Zimą za granicę udaje się wielu Polaków, by wygrzać się w promieniach słońca na jednej z malowniczych plaż. Są to ludzie, którzy nie lubią zimy, a za to kochają lato lub ci, którzy po prostu nie mieli możliwości spędzić wymarzonych wakacji w sezonie.
Dokąd oni się udają? Jednym z takich miejsc bez wątpienia jest Kambodża, Tajlandia, Izrael czy Maroko. Wybierają oni gorące klimaty w środku zimy także ze względu na niższe koszty i mniej chętnych na tego typu wyjazdy, co gwarantuje, że nie będzie tłoku.
Warto także wyróżnić tych, którzy choć wyjeżdżają zimą z Polski nie uciekają przed mrozem, a tylko szukają dodatkowych atrakcji za granicą. Miłośnicy narciarstwa i snowboardu bardzo często znudzeni polskimi górami rozrywek szukają na alpejskich stokach w Austrii, Francji czy we Włoszech (np. na sylwestra). Wyjazdy te są coraz popularniejsze, ponieważ idealnie dopasowane są do potrzeb zainteresowanych. Tamtejsze stoki dopasowane są do umiejętności narciarz i snowboardzistów, którzy mogą korzystać zarówno z tras łatwych dla początkujących, jak i trudniejszych, na których wymagana jest odpowiednia technika i umiejętność jazdy. Zagraniczne wyjazdy na zimowe szaleństwo to dla wielu nie tylko gwarancja świetnej zabawy, ale również odpowiednich warunków na stoku czy warunki w hotelu. A dodatkowym plusem takich wyjazdów jest cena, która bardzo często porównywalna jest do polskich kurortów.