Radny powiatowy, szef SLD w Sieradzu - a przede wszystkim znany lekarz - Andrzej W. spowodował kolizję, będąc w stanie nietrzeźwości.
Do zdarzenia doszło 25 listopada br. na drodze krajowej nr 14 w gminie Sokolniki (powiat wieruszowski). Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że Andrzej W. doprowadził do kolizji, gdzie na szczęście nikomu nic się nie stało. Radny miał jednak w organizmie blisko 0,7 promila alkoholu.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Andrzej W. jest szefem oddziału ratunkowego sieradzkiego szpitala, wielokrotnie uczestniczył w akcjach ratunkowych, widząc często efekty zagrożeń, jakie powodują nietrzeźwi kierowcy.
O tym, czy Andrzej W. nadal będzie pełnić swoje funkcje w polityce oraz w szpitalu okaże się w najbliższych tygodniach.
Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości sąd może orzec karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat.
Panie Macieju Strąk. Inaczej by Pan śpiewał, gdyby ten "zdolny i świetny w zawodzie facet" spowodował wypadek śmiertelny z Pana lub Pana bliskich udziałem... Tego, że Andrzej W. jest inteligentny i świetny, nikt nie kwestionuje, ale w kontekście tego zdarzenia nie ma to absolutnie żadnego znaczenia. Krystyna Lubicz.
Wpis edytowany przez administrację portalu Sieradz.com.pl.