Sieradzanka dała się oszukać kobiecie, podającej się za pracownicę firmy ubezpieczeniowej. Oszustki poszukuje policja.
18 listopada 2016r. około godziny 12.00 do jednego z mieszkań przy ulicy Bohaterów Września w Sieradzu zapukała nieznana kobieta. Właścicielce mieszkania przedstawiła się jako pracownica firmy ubezpieczeniowej i machnęła przed oczami jakąś legitymacją. Powiedziała, że firma ma wypłacić pieniądze z uwagi na rewaloryzację bonów oszczędnościowych z 1971r.
Po wejściu do mieszkania nieznajoma stwierdziła, że wysokość wypłaty zależeć będzie od ilości złota i gotówki przechowywanej w domu. Dodała, że wysokość odszkodowania może sięgnąć nawet 320 tysięcy złotych. Dlatego też kazała właścicielce przynieść i położyć na stole wszystkie złoto jakie posiada w domu. Wtedy ona je wstępnie wyceni, a następnie jeszcze tego samego dnia, przyjdzie kierowniczka firmy i wypłaci gotówkę.
Po chwili na stole pojawiło się kilka pierścionków, łańcuszków i innych złotych wyrobów o łącznej wartości ponad 4 tysięcy złotych. Po uzgodnieniu dalszego postępowania obie panie wyszły z mieszkania i po chwili pożegnały się na ulicy. Gdy po kilkunastu minutach kobieta wróciła do mieszkania stwierdziła, że złoto ze stołu zostało skradzione.
Według pokrzywdzonej złodziejką jest kobieta w wieku około 30 lat, szczupłej budowy ciała. Na głowie miała czapkę z pomponem.