Do 8 lat więzienia grozi 51-latkowi i 34-latce, którzy próbowali kupić sprzęt elektroniczny posługując się sfałszowanym zaświadczeniem o zatrudnieniu.
19 sierpnia 2016r. około godziny 15.00 do jednego z sieradzkich marketów sprzedających sprzęt rtv i agd przyszła para "klientów". Wyrazili oni chęć zakupu konsoli do gier oraz notebooka o ogólnej wartości ponad 7 tysięcy złotych. Sprzęt zamierzali kupić na raty.
Mężczyzna okazał oświadczenie o zatrudnieniu w jednej z firm na terenie kraju. Pracownica sklepu w trakcie rozmowy z mężczyzną zaczęła podejrzewać, że przedstawiony jej dokument może być nierzetelny. Postanowiła sprawdzić legalność zatrudnienia klienta bezpośrednio w tej firmie. Właściciel zakładu wyjaśnił, że nikt taki u niego nie pracuje. Kilka chwil później do sklepu przyjechała wcześniej powiadomiona policja.
Początkowo mężczyzna próbował wmówić funkcjonariuszom, że jest zatrudniony w tej firmie i legalnie chce kupić sprzęt na raty. Jednak po dalszej weryfikacji jego słów przez policjantów dość szybko przyznał się do kłamstwa. Dodał, że do sklepu przyjechał razem z stojącą nieopodal kobietę, oraz że to ona namówiła go do zakupu ratalnego. Nadmienił, że poznał ją tego samego dnia rano w miejscowości Ostrówek, gdy przebywał w miejscowym parku. W trakcie rozmowy zaproponowała mu dokonanie ratalnego zakupu sprzętu rtv. Po jego sprzedaży miała się z nim podzielić zyskami. Gdy się zgodził wystawiła mu zaświadczenie o zatrudnieniu po czym przejechali do Sieradza. Przed wejściem do sklepu poinstruowała go jak ma się zachowywać i co ma mówić.
51 - letni mężczyzna i jego 34 - letnia wspólniczka zostali zatrzymani. Po nocy spędzonej w areszcie usłyszeli między innymi zarzut usiłowania oszustwa, do którego oboje się przyznali. Oszustom grozi do 8 lat wiezienia.