Nie udało się uratować życia mężczyzny, któremu zapaliło się ubranie prawdopodobnie od piecyka grzewczego.
Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek 11 stycznia tuż po godzinie 12. Jako pierwszy na ulicę Olendry Małe w Sieradzu dojechał patrol policji, który próbował schłodzić ciało mężczyzny. Palącego się człowieka wodą ugasili wcześniej świadkowie zdarzenia.
Mężczyzna doznał bardzo poważnych poparzeń całego ciała i po opatrzeniu przez ratowników medycznych został przewieziony do sieradzkiego szpitala.
-Najprawdopodobniej ten człowiek zapalił się od piecyka grzewczego na paliwo gazowe, ale to jest taka wstępna przyczyna - mówi brygadier Andrzej Marczak, dowodzący akcją ratowniczą.
Dokładnie jak doszło do tego wypadku ustalają policjanci z sieradzkiej komendy. Niestety, mimo usilnych starań policjantów i lekarzy, nie udało się uratować życia mężczyzny.