To nie do końca tak. Policja nie siedzi i nie czeka co powie lekarz w szpitalu. Jeżeli osoby poszkodowane zostały zabrane do szpitala to zdarzenie drogowe obrabia się pod kątem wypadku a nie kolizji, tym bardziej w takiej sytuacji ( godziny szczytu, droga o dużym natężeniu ). Czy to wypadek czy kolizja może okazać się nawet na drugi dzień, nikt tam tyle nie będzie czekał na taką informację. Zawsze w dokumentacji można przejść z wypadku do kolizji a z kolizji do wypadku już nie, gdyż na miejscu zdarzenia wykonuje się niezbędne czynności pod kątem wypadku, np. oględziny pojazdów, miejsca, tego nie da się powtórzyć, dopisać, dołączyć za jakiś czas. Te wszystkie czynności trwają dość długo, dopóki wszystkiego się nie opisze, pomierzy, to nie można usunąć pojazdów z jezdni a tym samym uczynić drogi przejezdną. To wszystko jest niezbędne, żeby później taki sprawca wypadku nie chciał nas "wydymać" w sądzie i powiedzieć, że było inaczej, że Pan z pojazdu X miał łyse opony, czy niesprawne oswietlenie itd.
+1Jestem przeciw!
Jestem za!
Zgłoś do moderacji