Spadkobiercy Lipińskich mają sprzedać magistratowi grunt, na którym stoi fragment miejskiego urzędu - taki zapadł w piątek wyrok Sądu Okręgowego w Sieradzu.
Przypomnijmy, że chodzi o część gruntów, na których wybudowano taras i część parkingu urzędu miasta. Teren ten w latach 50. ubiegłego wieku przejął Skarb Państwa, a 20 lat później pojawił się obecny budynek, który wtedy był siedzibą Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Sędzia Przemysław Majkowski wydając w piątek (23 października) wyrok zobowiązał spadkobierców do sprzedania działki przy Placu Wojewódzkim 1 o powierzchni 0,1858 ha miastu za 410 tys. zł. Dodatkowo pozwani, czyli spadkobiercy muszą zwrócić urzędowi 27,767 zł tytułem zwrotów kosztów sądowych, a także 7200 zł zwrotu kosztów adwokackich oraz zapłacić 5211, 76 zł na rzecz Skarbu Państwa tytułem zwrotu kosztów sadowych kwotę.
-Jestem bardzo zadowolony - mówi wiceprezydent Sieradza Rafał Matysiak. -Przypomnę, że sprawa toczy się między miastem a spadkobiercami od 2003 roku. Zapłaciliśmy już odszkodowanie na jakieś 1,5 miliona złotych, rocznie jest to 150 tys. zł, a dziś zapadł wyrok, zobowiązujący spadkobierców do odsprzedaży spornego gruntu dla miasta za kwotę 410 tys. zł, co jak łatwo policzyć, dużo mniejsza kwota niż zapłaciliśmy - mówi.
Wyrok nie jest prawomocny. Po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia wyroku przysługuje prawo wniesienia apelacji do sądu wyższej instancji.