Do naszej redakcji napisał mieszkaniec Sieradza, który zauważył, że bardzo spadł poziom rzeki Żegliny w okolicach sieradzkiego skansenu, a wszystko to przez bobrzą tamę.
Mieszkańcy osiedla Chabie mówią, że tama na rzece powstała w zaledwie kilka dni i woda od budowli w górę rzeki podniosła się o 70 cm. Sieradzanie obawiają się, co się stanie, gdy zacznie padać deszcz.
W referacie ochrony środowiska sieradzkiego magistratu o psotach bobrów nic nie wiedziano.
-Wiemy, że znajdują się tam bobry, natomiast, że jest budowana tama nic nie wiedzieliśmy. Rzeką zarządza Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Łodzi i ich o tym poinformujemy - mówi Tomasz Łukomski z UM Sieradz.
Sytuacja jest znana i monitorowana w WZMiUW delegatura w Sieradzu. Urzędnicy uspokajają, że nie ma żadnego zagrożenia powodziowego, dlatego tamy zostaną.
Dziękujemy Czytelnikowi za informację i czekamy na kolejne drogą mailową redakcja@sieradz.com.pl.