16 załóg medycznych i strażackich brało udział w III Mistrzostwach Ratownictwa Medycznego, które w sobotę odbyły się na terenie powiatu sieradzkiego.
-Dla nas te cykliczne zawody mają duże znaczenie. Przede wszystkim ćwiczymy koordynację zadania wspólnie z druhami z OSP i straży pożarnej. Trzeba ćwiczyć, aby się doskonalić. 90 procent naszej pracy wygląda zupełnie inaczej - mówi Robert Gasiecki, organizator.
Do Sieradza na zawody przyjechały miedzy innymi drużyny z Łodzi, Kalisza, Błaszek, czy Warty. Wszystkie zespoły miały do wykonania trzy zadania medyczne i pokonanie toru sprawnościowego. Pierwsze z zadań polegało na udzieleniu pomocy poszkodowanym w wypadku drogowym z udziałem motocyklisty i samochodu osobowego, kolejne, na ratowaniu życia 10-letniego dziecka, które użądliła osa, dziecko przestało oddychać. W tym przypadku ratownicy musieli poradzić sobie również z roztrzęsioną matką, która panikowała. Trzecie zadanie ratownicy mieli do wykonania w Warcie, tu musieli udzielić pomocy osobie, która spadła z dużej wysokości.
-My, jako jednostka, mamy mało do czynienia z wypadkami drogowymi, aczkolwiek bardzo przydatne są tego typu ćwiczenia, bo jednak się to zdarza. Uczymy się współpracy - zaznacza Maciej Żuber z OSP Burzenin.
Wśród drużyn medycznych najlepsi okazali się ratownicy z grupy Łódź 7, za nimi był Falck z Błaszek i zespół z Sieradza. Zespół sieradzkich ratowniczek medycznych zdobył tytuł najwaleczniejszego zespołu.
-Zawody są coraz ciekawsze, bo każdy pracuje według obowiązujących schematów, a gdy przychodzi ocena to tylko szczegóły nas różnią - wyjaśnia Barbara Miziała, sieradzka ratowniczka.
Wśród drużyn strażackich pierwsze miejsce zajęli ratownicy z PSP Sieradz, drugie OSP Klonowa, a trzecie miejsce zajęli strażacy z OSP Warta.