W Teatrze Miejskim odbyła się konferencja dotycząca przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Gościem specjalnym była sędzia Anna Maria Wesołowska, znana z telewizyjnego programu.
To pierwsza taka konferencja w Sieradzu, ale nie ostatnia, zapowiadają organizatorzy.
-Celem konferencji było dotarcie z informacją do mieszkańców naszego miasta, że problemy przemocy w rodzinie istnieją i są instytucje, które w miarę możliwości podejmują próby ich rozwiązywania - mówi Włodzimierz Smus, przewodniczący zespołu interdyscyplinarnego do spraw przeciwdziałania przemocy w rodzinie na terenie Sieradza.
-Na samorządzie ciąży obowiązek ustawowy zajmowania się problemem przemocy w rodzinie. Realizujemy to dzięki Miejskiemu Ośrodkowi Społecznego oraz wspaniałym ludziom zespołu interdyscyplinarnego - mówił prezydent Sieradza Paweł Osiewała.
We wtorkowej konferencji uczestniczyła młodzież sieradzkich szkół, która mogła również dowiedzieć się, gdzie należy zwracać się o pomoc, gdy są świadkami przemocy nie tylko w rodzinie, ale również w szkole czy na uczelni.
-Myślę, że powinno być więcej taki spotkań. O przemocy trzeba mówić, nie wolno tego ukrywać - mówi Ewelina, uczennica.
-Można się nauczyć jak postepować w trudnych sytuacjach, nie można się zamykać w sobie, tylko trzeba szukać pomocy - dodaje uczeń Adam Milczarek.
Na konferencji swoje wykłady wygłosili między innymi sędzia Anna Maria Wesołowska znana ze szklanego ekranu czy Rafał Godoń, prodziekan Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego. W konferencji uczestniczyli również przedstawicie służb mundurowych, służby zdrowia czy Ośrodka Pomocy Społecznej.
-Daliśmy dziecku do ręki straszną broń - internet. Jeżeli z internetu korzystają maluchy od trzeciego roku życia, jeżeli ja pytam: "otwierają się wam brzydkie strony?", a z sali słyszę "proszę pani, pornograficne", to ja wiem, że te dzieci wiedzą dzisiaj więcej złego ode mnie. Kiedy pytam "i co robicie?", dziewczynka się chowa pod stół, bo się boi, ale sześciolatek "a ja se lubię, i oglądam pani sędzio", dlatego mamy uzależnionych od pornografii dziesięciolatków - mówi o zagrożeniach Anna Maria Wesołowska.
-Wydaje mi się, że gdy rodzina wzywa policję to już z bezsilności i nie wie, co dalej robić. Wtedy pojawia się policja, procedura i dzielnicowy - wyjaśnia nadkom. Wojciech Kuśmierek.
Podczas konferencji odbył się również koncert zespołu "Pigułka".