Do naszej redakcji zadzwonił jeden z mieszkańców powiatu sieradzkiego, który chciał przeprowadzić płatne badanie w kierunku HIV w sieradzkim szpitalu. Okazało się, że bez skierowania się nie obejdzie.
Pan Andrzej chciał się przebadać odpłatnie w Szpitalu Wojewódzkim w Sieradzu im. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, by sprawdzić, czy nie jest nosicielem wirusa HIV. Zdziwił się, gdy się okazało, że musi mieć pieczątkę od lekarza na skierowaniu udostępnianym przez laboratorium szpitala na badania komercyjne. Gdy dopytywał po co pieczątka, usłyszał w laboratorium, że takie są procedury.
O to, czy domaganie się pieczątki lekarza przy badaniu komercyjnym przez laboratorium jest zgodne z procedurami, zapytaliśmy Magdalenę Góralczyk z biura prasowego NFZ w Łodzi. -W przypadku przeprowadzania badań komercyjnych żadne skierowania ani pieczątki nie są potrzebne - nie pozostawiła wątpliwości Magdalena Góralczyk.
W sieradzkim szpitalu panuje jednak wyjątek, co wyjaśnia rzeczniczka lecznicy Grażyna Kieszniewska. -Takie wymogi u nas są postawione przez nasze laboratorium. Wzorowaliśmy się na opracowaniu standardów postępowania zaleceń przez Krajowe Centrum do spraw AIDS. Będziemy wyjaśniali jak prawidłowo to powinno wyglądać - mówi Grażyna Kieszniewska.
Pan Andrzej badanie bez żadnych problemów i wymogów pieczątki przeprowadził w jednej z prywatnych przychodni w Sieradzu. Sprawdziliśmy też, czy i inne placówki na terenie województwa łódzkiego wymagają skierowań przy komercyjnych badaniach. Okazało się, że sieradzki szpital jest jedyny.
Kierownik laboratorium sieradzkiego szpitala tłumaczył, że wprowadzone procedury są stosowane dla dobra pacjenta, bo w przypadku badań w kierunku HIV, jeżeli skierowanie jest podstemplowane przez lekarza, to od razu pacjent jest informowany, jak postępować w przypadku podejrzenia zakażenia wirusem.
- Nam nie chodzi tylko o zarabianie, bo nie to jest najważniejsze w naszej pracy - dodaje pracownik sieradzkiego laboratorium.
Imię Czytelnika zostało zmienione przez redakcję.