Ubiegający się o reelekcję prezydent Sieradza Jacek Walczak chce w przyszłym tygodniu zorganizować debatę wyborczą ze swoim kontrkandydatem Pawłem Osiewałą.
Przed II turą wyborów czas na przedstawienie konkretnych rozwiązań dla rozwoju miasta w najbliższych latach, dlatego zapraszam mojego Konkurenta w wyborach do otwartej debaty w przyszłym tygodniu - napisał w portalu Facebook Walczak.
Rządzący miastem od 8 lat prezydent o pomoc w organizacji debaty poprosi Regionalną Izbę Gospodarczą, zaś o udział - lokalne media.
Tymczasem Paweł Osiewała - również przez Facebooka - zaprasza do debaty mieszkańców Sieradza. Od dziś będę przedstawiał bardzo szeroko i szczegółowo odpowiedzi na pytania jakie dotychczas stawiali Państwo w kampanii, będę odpowiadał na pytania przesyłane i przekazywane teraz, będę przedstawiał swoją wizję Sieradza - napisał w swoim profilu Osiewała.
Dzień później Jacek Walczak poinformował, że Paweł Osiewała nie chce z nim debatować. Niestety, ale mój Konkurent w II turze wyborów prezydenckich odrzucił zaproszenie do debaty w Regionalnej Izbie Gospodarczej - napisał Jacek Walczak, zauważając, że wszystko rozstrzygnie się 30 listopada przy urnach wyborczych.
Paweł Osiewała zaprotestował na powyższe słowa, twierdząc, że chce debaty, ale na innych warunkach. Pan pępkiem świata i inne osoby też pracują i mają plany na najbliższy tydzień - napisał Osiewała. Zaproponował prezydentowi jednak spotkanie tego samego dnia o tej samej porze, ale w Teatrze Miejskim - w obecności nie tylko mediów, ale i zainteresowanych mieszkańców.
Niewiele później Jacek Walczak napisał: Jest mi niezmiernie przykro, że mimo jasnego i klarownego zaproszenia do merytorycznej rozmowy na temat budżetu dla naszego wspaniałego miasta, mój kontrkandydat usiłuje zbić kapitał polityczny poprzez manipulacje w zakresie czasu i miejsca spotkania.
Pewne jest zatem jedno - debata się nie odbędzie.
Zobacz też: Debata wyborcza w WSHE