Powiatowa Biblioteka Publiczna w Sieradzu upamiętniła w zeszłym tygodniu Edwarda Marciniaka, zmarłego trzy lata temu artystę - muzyka i plastyka, barda i poetę.
Był to wieczór muzyczny, a więc muzyka zdominowała to spotkanie. Inaczej zresztą być nie mogło, skoro życie Edwarda Marciniaka tak ściśle z nią było związane. - Od początku, odkąd tylko go znałam, widziałam, że muzyka wypełnia całe jego życie. Urodził się, żeby grać, żeby śpiewać, żeby tworzyć - mówiła Danuta Rudnik, która w latach 1971-1976 była koleżanką z pracy Edwarda Marciniaka. Oboje byli wówczas świeżo upieczonymi nauczycielami Liceum Ogólnokształcącego im. Kazimierza Wielkiego w Zduńskiej Woli.
Zduńska Wola była rodzinnym miastem artysty. Tam w 1947 roku przyszedł na świat, tam ukończył szkołę podstawową, potem średnią, tam również stawiał swoje pierwsze kroki zawodowe. W 1975 roku jego życie związało się z Sieradzem, bo powstający tu Wojewódzki Dom Kultury potrzebował zdolnych i utalentowanych instruktorów muzyki. Związało się do końca. Muzyk zmarł w 2012 roku.
Edwarda Marciniaka muzycznie wspominał zespół w składzie: Katarzyna Zalewska, Ryszard Zalewski, Waldemar Karbowiak i Janusz Grochmalski. Na spotkanie przyszli przede wszystkim ludzie kultury, osoby, które znały i pamiętają postać muzyka.