od razu wiedziałem , że baba...

takie chore przepisy, ściezki rowerowe powinny być budowane po obu stronach jezdni i cykliści powinni się wtedy poruszać w tym samym kierunku co samochody. Jak mam zauważyć rowerzystę w tym miejscu jak skręcam w lewo z ul. Sienkiewicza w Żabią, gdy on zasuwa za moimi "plecami" od MOSiRu i nie ma bata żebym go zauważył w lusterku? A jeśli już nie ma możliwości budowy obustronnej ścieżki, to w takim przypadku samochód powinien mieć pierwszeństwo a nie cyklista

a z tego co wiem to on wcale nie jechał ścieżka tylko ulicą od ronda w stronę mostu a pani od mostu i skrecała w żabią

Po pierwsze: Rowerzysta nie jechał ścieżką rowerową, tylko drogą.
Po drugie: Samochód wcale nie potrącił tego rowerzysty tylko rowerzysta wjechał w bok tego samochodu, zwróćmy uwagę jak wgnieciony jest prawy bok tego auta.. Świadczy to o prędkości z jaką jechał rowerzysta.. Obojczyk się zagoi.. Mogło stać się coś o wiele gorszego. A, przepraszam. Nikt nie zobaczy jak wgnieciony jest bok samochodu ponieważ szanowny fotograf takiego zdjęcia nie zrobił.
Po trzecie: Szanowny administratorze tego artykułu, taka drobna rada dla Ciebie, jeśli nie wiesz jak było dokładnie to nie pisz zmyślonych pomysłów na takich stronach i w takich źródłach jak internet. Pozdrawiam. :)