Niedzielny spacer może przynieść ciekawe spostrzeżenia dotyczące naszego miasta. Zauważyć można też niebezpieczne miejsca.
Dużym zagrożeniem dla pieszych jest latarnia przy ul. POW, w której "skrzynka" z kablami jest niezabezpieczona, a latarnia znajduje się około metra od chodnika i przejścia dla pieszych. Jak udało nam się dowiedzieć, napięcie, jakie odchodzi do miejsca, które może dotknąć każdy, to 400 woltów.
- Problem latarni przy ul. POW jest znany w magistracie. Całe oświetlenie miało być wymienione podczas remontu, który miał być przeprowadzony po budowie kanalizacji, niestety GDDKiA wycofała się z projektu i w tej chwili magistrat musi wymienić całe oświetlenie na własny koszt. Nastąpi to najprawdopodobniej dopiero w 2015 roku - wyjaśniał nam wiceprezydent Sieradza Cezary Szydło.
Wiceprezydent zapewnił, że okablowanie latarni zostanie niezwłocznie zabezpieczone.
Naszemu Czytelnikowi dziękujemy za informację i oczywiście czekamy na kolejne pod adresem: redakcjasieradz.com.pl