Kierowcy próbujący zaparkować swoje samochody w centrum Sieradza mają z tym problemy. Miejsc brakuje, dlatego zmotoryzowani wykorzystują każdą przestrzeń, nie licząc się jednak z pieszymi.
Postanowiliśmy przyjrzeć się sytuacji na ulicy Ogrodowej w Sieradzu. Długo nie czekaliśmy - kierowca służbowego samochodu jednego z banków mieszczącego się w sieradzkiej starówce, zaparkował swoje auto tak, że zostawił pieszym około 50 centymetrów chodnika. Oczywiście - przejść się da (choć z lekkim trudem), jednakże osoba z dziecięcym wózkiem o pokonaniu tej trudności może pomarzyć.
Wezwana na miejsce sieradzka Straż Miejska podchodzi jednak do takich kierowców bardzo pobłażliwie, pouczając tylko nieprawidłowo parkujących kierowców. Czyżby podróżującym radiowozami sieradzkim strażnikom nie przeszkadzało, że osoby, dla których jest przeznaczony chodnik, muszą chodzić jezdnią?
Naszemu czytelnikowi dziękujemy za pomysł na temat. Przypominamy, że czekamy na Państwa zgłoszenia drogą elektroniczną.
Zobacz także: Parkowanie po sieradzku (13)