Kiedy na przełomie stycznia i lutego marznący deszcz pokrywał wszytko warstwą lodu, sieradzka podróżniczka pojechała do Kolumbii. O tym, co tam widziała, opowiedziała na spotkaniu w Powiatowej Bibliotece Publicznej.
Wrażeń i pamiątek jest tak dużo, że trzeba je było podzielić na dwa spotkania. Drugie, poświęcone stolicy Kolumbii - Bogocie, zostanie zorganizowane pod koniec kwietnia.
Mimo że tytuł spotkania brzmiał "Kraina złota i szmaragdów", podróżniczka, po wstępie dotyczącym historii Kolumbii , zaczęła od tego, co przyniosło temu krajowi złą sławę - od narkotyków. - Tej sławy Kolumbia jednak dorobiła się dopiero w XX wieku, gdy nauczono się produkować kokainę. Wcześniej w liściach koki nikt nie widział narkotyku. Żuto je od wieków, bo zauważono, że pomaga to znieść trudy ciężkiej fizycznej pracy - opowiadała Anna Kufel-Dzierzgowska.
Wizyta w Kolumbii była drugim wyjazdem podróżniczki do tego kraju. Po raz pierwszy udała się tam w 1998 i jak mówi, spodobało jej się tak bardzo, że postanowiła wrócić. Okazja nadarzyła się dopiero po 15 latach.