W poniedziałek 21 stycznia w okolicach rzeki Żegliny przy drodze krajowej nr 12/14 pojawił się łoś.
Zwierzę spacerowało rano w okolicach Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sieradzu. Po pewnym czasie klępa, czyli samica łosia, postanowiła przekroczyć drogę krajową w stronę Parku Staromiejskiego.
Na miejsce zostały wezwane służby oraz myśliwi. Wspólnymi siłami łoś został przegoniony w okolice ulicy Grodzkiej, a następnie dalej w wałami w stronę sieradzkich Monic. Zadanie nie było łatwe, bowiem zwierzę co chwilę wracało w stronę domostw.
- Łoś jest zwierzęciem, które nieustanie się przemieszcza w poszukiwaniu żywności, nie ma ostoi jak jeleń czy sarna - tłumaczył Marcin Wiśniewki z Polskiego Związku Łowieckiego w Sieradzu. - To człowiek sprawił, że szlaki komunikacyjne tych zwierząt zostały przecięte, stąd też ich obecność w pobliżu ludzi - dodawał myśliwy.
Nie tak dawno podobne zdarzenie miało miejsce w Rossoszycy (gm. Warta), tam łoś przechadzał się po stawie w okolicach miejscowej OSP.