Dziś sąd wydał wyrok w sprawie umów zawartych przez miasto Sieradz ze schroniskiem zwierząt w Wojtyszkach.
O procesie, jaki miastu Sieradz oraz schronisku w Wojtyszkach (gm. Brąszewice) wytoczyło Stowarzyszenie Obrona Zwierząt z Jędrzejowa, informowaliśmy 6 grudnia 2011 roku. Organizacja ta zarzuca obu podmiotom zawarcie według niej niezgodnej z prawem umowy, na podstawie której miasto mogło sprzedawać bezpańskie psy schwytane na terenie gminy miejskiej Sieradz. W pozwie stowarzyszenie podnosiło, że miasto nie ma prawa sprzedaży psów innym podmiotom, gdyż nie jest ono właścicielem bezdomnych psów, a jedynie jest ich opiekunem.
Dzisiaj Sąd Okręgowy w Sieradzu przychylił się do argumentacji Stowarzyszenia Obrona Zwierząt. Sędzia Iwona Podwójniak uznała wszystkie umowy zawarte w dniu 3 marca 2011 r. między gminą Sieradz a Longinem Siemińskim, właścicielem opisywanego przez nas wielokrotnie schroniska w Wojtyszkach, za nieważne. Sąd zabronił również Longinowi Siemińskiemu zbywania przedmiotu zawartych umów.
Sędzia, uzasadniając wydany wyrok, przypominała, że stowarzyszenie ma prawo i obowiązek dbania o to, aby zwierzętom nie działa się krzywda, gdyż same zwierzęta nie mogą dbać o swoje prawa. - Ustawa o ochronie zwierząt nie przekazuje własności zwierząt na rzecz gminy i dlatego gmina nie może przenieść praw własności innemu podmiotowi, jeżeli sama nie posada tych praw - mówiła Iwona Podwójniak. Sam sposób zawarcia umowy był również w ocenie sądu nieprawidłowy.
- Miasto odwoła się od tego wyroku, gdyż podważa on samodzielność miasta. Nie może być tak, że jeżeli jest coś niedozwolone, to nie jest możliwe - powiedział nam prezydent Sieradza Jacek Walczak.
Przedstawiciel Stowarzyszenia Obrona Zwierząt mówił nam, że ten wyrok pokazuje to, że gminy nie będą mogły zbywać praw do zwierząt na inne podmioty gospodarcze, bowiem to na nich ciąży ustawowy obowiązek zapewnienia opieki bezpańskim zwierzętom.