Do poważnego wypadku drogowego doszło we wtorek, 2 grudnia, około godziny 19.40 na drodze ekspresowej S8 w okolicach Sieradza.
Zderzenie czołowe dwóch samochodów osobowych miało miejsce na pasie ekspresówki w kierunku Sieradza w odległości około 4 kilometrów od węzła Sieradz-Południe (164. kilometr drogi, okolice wsi Kuśnie). Ze wstępnych ustaleń wynika, że 29-letni mieszkaniec powiatu sieradzkiego kierujący fiatem punto poruszający się w kierunku Wrocławia źle skręcił i wjechał pod prąd, doprowadzając do czołowego zderzenia z jadącą prawidłowo skodą octavią, którą prowadził 34-latek z Łodzi. Samochody wpadły na siebie z taką siłą, że z fiata został wyrwany silnik - znaleziono go kilkanaście metrów od rozbitego pojazdu.
Mówi st. asp. Paweł Chojnowski, oficer prasowy sieradzkiej policji:
W wyniku wypadku śmierć poniosły trzy osoby (obaj kierowcy oraz pasażer fiata), zaś jedna osoba została niegroźnie ranna. To 31-letni świadek zdarzenia, który chciał udzielić pomocy poszkodowanym, został uderzony elementem z rozrzuconej karoserii potrąconym przez nadjeżdżający samochód. O akcji opowiada mł. bryg. Jarosław Wasylik z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu:
Droga S8 została zablokowana, ruch kierowany był objazdami drogą krajową nr 14. Na miejscu pracowało pogotwie ratunkowe, straż pożarna oraz policja pod nadzorem prokuratora.