Dnia dzisiejszego w przy ulicy Srebrnej w Zduńskiej Woli strażacy przeprowadzili pokazową akcję ratowniczą. W jednym z bloków upozorowano pożar, celem była ewakuacja mieszkańców przy zastosowaniu nowoczesnego, specjalistycznego sprzętu. Wszystko poszłoby jak z płatka, gdyby nie felerne metalowe słupki, które stanęły na drodze dzielnych strażaków.
"Paliło się" mieszkanie na 4 piętrze, niezbędne było zatem zastosowanie podnośnika. Barierki które na co dzień chronią trawnik przed niechybnym zadeptaniem przez pieszych, skutecznie też sabotowały użycie owego sprzętu. Ratownicy zmuszeni byliby zdemontować słupki, co jest mało opłacalne w wypadku sfingowanego pożaru, wybrali więc inną metodę ratowania zagrożonych osób.
Jak powiedział nam asp. sztab. Leszek Błaszczyk z Państwowej Straży Pożarnej w Zduńskiej Woli, nieprzewidziane utrudnienia wymusiły na strażakach obranie drogi ewakuacyjnej przez klatkę schodową, a akcja ratownicza tą drogą trwała o wiele dłużej. Chyba nikomu nie należy tłumaczyć jak cenna jest każda minuta w sytuacji rzeczywistego zagrożenia.
W rozmowie z Panią Katarzyna Hofman, przewodniczącą Wspólnoty Mieszkaniowej "Srebrna 1" zostałem zapewniony, że bezmyślnie ulokowane słupki umieszczane są wbrew zarządcy i w porozumieniu z policją oraz strażą pożarną będą usuwane. Niestety, jak twierdzi asp. Jacek Kozłowski z KPP w Zduńskiej Woli, dotychczasowe apele nie pomogły, a niepotrzebnych przeszkód ciągle przybywa.