Wyjątkową bezmyślnością wykazała się 36 - letnia mieszkanka gminy Burzenin, która w stanie nietrzeźwości wiozła samochodem 7 - letniego syna.
Do zdarzenia doszło 3 czerwca późnym popołudniem. Policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że w okolicach miejscowości Stoczki (gmina Sieradz) do przydrożnego rowu wjechał samochód osobowy marki Hyundai.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze zastali obok samochodu 36 - letnią kobietę, która kierowała samochodem. Jak ustalono 36-latka wjechał do rowu, a następnie uderzyła w skarpę. W wyniku uderzenia obrażenia głowy odniósł podróżujący z nią na tylnym siedzeniu w foteliku jej 7 - letni syn, który został przewieziony do szpitala. Badanie stanu trzeźwości wykazało u kierującej prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Kobieta najbliższą noc spędziła w policyjnym areszcie. Następnego dnia po wytrzeźwieniu usłyszała zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w ruchu lądowym w stanie nietrzeźwości. Podejrzana przyznała się do zarzutu. Jak wyjaśniła poprzedniego wieczoru wypiła około 3 piw. Następnego dnia przyjechała do Sieradza, gdzie w godzinach południowych również wypiła 2 piwa. Do domu postanowiła wrócić około godziny 17. W trakcie jazdy straciła panowanie nad pojazdem i wjechała do przydrożnego rowu. Kobieta wyraziła chęć dobrowolnego poddania się karze.