Mównica na sprzedaż - taki wniosek złożył radny gminy Błaszki Michał Kołodziejczak z Orzeżyna. Dlaczego?
Wniosek padł na ostatniej sesji radnych gminy Błaszki. Radny Kołodziejczak spotkał się z negatywnymi opiniami na swój temat za... zbyt aktywne przemawianie i wytykanie błędów urzędnikom czy radnym.
-Jeżeli my mamy z tej mównicy nie korzystać, to jest ona bezużyteczna - uważa radny Michał Kołodziejczak. -Na ostatniej sesji były też osoby, które chciały zabrać głos, była to przewodnicząca jednego ze stowarzyszeń, nie została jednak dopuszczona do głosu, a ustawa mówi, że ma taką możliwość, tym bardziej, że twierdziła, że złożyła do urzędu gminy odpowiednie dokumenty. Musiała swoje przemówienie przenieść na następną sesję - dodaje. Radny Kołodziejczyk zapowiedział, że chętnie weźmie udział w licytacji.
Burmistrz Błaszek Karol Rajewski propozycję radnego traktuje jako teatralny gest i radzi radnemu, aby podobne dyskusje przenosił na czas spotkań komisji.
-Nie wiem czy mównica jest własnością Centrum Kultury, bo jeśli tak, to i tak nie możemy jej sprzedać - mówi burmistrz Karol Rajewski, który nie widzi problemu w wystawieniu mównicy na licytację.
Radna Alina Błaszczyk do pomysłu licytacji mównicy jest jednak sceptycznie nastawiona.
-Tu się tworzy prawo, więc musi być też ta techniczna oprawa. Wydaje mi się, że mównica dodaje tego klimatu powagi - sądzi radna.
Burmistrz Błaszek Karol Rajewski zdradza też, że są plany wyremontowania sali w budynku B urzędu Błaszek, aby przenieść tam obrady z Centrum Kultury.